Blog Archive

poniedziałek, 6 czerwca 2011

no. 33 "Ucieczka"

Wiecie co robimy, kiedy boimy się uczuć?
Uciekamy od nich. Niezależnie od własnej woli, boimy się ich.
Są ludzie, którym powiedzenie "kocham" zajmuje sekundę i równie szybko wycofują się ze swojej deklaracji. Są również tacy, którzy nigdy nie mówią otwarcie o swoich uczciach w obawie przed utratą relacji dotychczas łączących ich z drugą osobą. Zdecydowanie należę do tej drugiej grupy ludzi. Od dziecka wmawia mi się, jak ogromne znaczenie ma 'to' słowo, prawdopodobnie dlatego po prostu nie potrafię go używać do określania własnego stanu umysłu i serca. Nie znam piękniejszego czasu od tego, kiedy bezgranicznie kochamy. Kiedy nie przeszkadza nam zupełnie nic w drugiej osobie, kiedy czuje się przysłowiowe 'motylki w brzuchu', kidy każdy dźwięk przypomina nam ukochaną osobę.
Zawsze powtarzałam, że przyjdzie czas, że pokocham jednego konkretnego 'księcia' i nigdy więcej nikogo innego. Było to spowodowane tokiem myślenia małej dziewczynki, która ma swoje marzenia. Dziś prawdopodobnie nie powtórzyłabym tych słów. Nie ma księżniczek i książąt. Jest prawdziwe życie, które być może czasem toczy się jak bajka, jednakże zawsze kiedyś następuje koniec pięknej historii.

Moja bajka zakończyła się rok temu. Kto wie, może napiszę scenariusz drugiej części?


----------------

'enty' list do Nieba.

Nie wiem co robisz, nie wiem o czym myślisz, to frustrujące nic nie wiedzieć. Przyzwyczaiłeś mnie do wszechwiedzy na swój temat. Żałuję, że nie mogę Cię odwiedzać tak często, jak robiłam to wcześniej. Mam nadzieję, że wiesz dlaczego TO zrobiłam, dlaczego kłamię na każdym kroku na jeden konkretny temat. Myślę, że mimo wszystko nadal rozumiesz mnie najlepiej, choć na tamtym świecie. Momentami mam jeszcze odruch sięgania po telefon żeby sprwdzić, czy napisałeś. To głupie ale czasem mam ochotę po prostu zadzwonić. Chyba bałabym się usłyszeć głos sekretarki zapewniający mnie, że "abonent jest tymczasowo niedostępny". Patrz co ze mną zrobiłeś. Zupełnie się od Ciebie uzależniłam. Nie mogę podjąć żadnej decyzji, nie mogę zrobić kolejnego kroku bo ciągle pamiętam, co mówiłeś.
To jest jak opętanie!
Pamiętaj, że nie dokończyliśmy jeszcze tamtej rozmowy. Na jej kontynuację będę czekać tak długo, jak będzie trzeba. Gdybym tylko miała pewność, że będziesz Tam czekał, kiedy mnie tu zabraknie..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz