Z końcem Liceum tracę wielu znajomych, mnóstwo świetnych chwil, wiele okazji do uśmiechu , ale zyskuję sporo czasu dla siebie. Mam nadzieję, że wykorzystam go należycie.
Pojutrze ostatnia matura - ustna z polskiego, mam nadzieję, że nie polegnę jak na polu bitwy.
Angielski wbrew wcześniejszym oczekiwaniom był zaskakująco przyjemny. Biologia.. prosta , dla tych, którzy się przygotowali. O reszcie nie wspomnę, bo i po co.
Dziś przychodzi mi tylko jedna złota myśl do głowy. Wspomnienia zabijają, wypalają człowieka, są jak nieprzekraczalna bariera przed kolejnym krokiem.
W moim przypadku wspomnienia łączą się z pisaniem kolejnego listu do nikąd. Kolejnego, w którym nadużywam słów takich jak : kocham, tęsknię ; w którym Tematem jest pytanie "dlaczego?"..
Mijają kolejne dni, tygodnie, miesiące.. Niedługo rok. Każdego dnia modlę się o to, żeby czuwał nade mną mój Anioł Stróż. Z każdą chwilą wierzę coraz bardziej , że jesteś Tam szcześliwszy. Mam wrażenie, że żyję innym życiem, że nie jest ono moim.. Zasypiam z nadzieją, że odwiedzisz mnie we śnie, budząc się tęsknię za tym, co widziałam znajdując się w objęciach Morfeusza. Chciałabym móc Cię usłyszeć, móc z Tobą zatańczyć.. Dla mnie byłeś, jesteś i będziesz. Nigdy nie umarłeś.
Przeglądam zdjęcia z Liceum, zaczynam tęsknić za wszystkim, co spotkało mnie w tym miejscu.
Chcąc podsumować te 3 lata mogłabym stwierdzić , że dotknęłam nieba , odwiedziłam piekło , doświadczyłam cudu, narodziłam się na nowo i umarłam. Zaprzyjaźniłam się z ludźmi, których się bałam, opuścili mnie Ci, których kochałam, złapałam szczęście za rękę, napisałam scenariusz własnego życia i odwiedziłam krainę mądrości. Słowem, stało się wszystko, co mogło się stać. Spełniłam swoje marzenia, z którymi niestety właśnie się żegnam.
Będę tęsknić.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz