Blog Archive

czwartek, 2 września 2010

nie może być bez tytułu? :)

Powrót do szkoły, gorszy niz myślałam..
Nie potrafię znaleźć sobie miejsca. Jednak faktycznie stałam się zupełnie aspołeczna.
Wyjątkowo łatwa wydaje mi się teraz nawet matematyka, której dotychczas kompletnie nie rozumiałam, zupełnie nie wiem dlaczego.

Swoją drogą wszystko wydaje mi się takie nierealne, chwilowe, mam przeczucie, że wszystko co mnie otacza, zaraz zniknie.. Nie przyzwyczajam się do teraźniejszości, to wszystko jest tak ulotne, tak banalne.

Wczoraj zmarł mój kolega z poprzedniej szkoły. Czy tak ma być? Przez śmierć moich rówieśników, znajomych, przez Ich cierpienie mam doceniać to, co mam? To, co za chwilę mogę stracić?

Znów czuję przedsmak depresji.. Znów nie mam się do kogo odezwać, nie ma przecież już nikogo, kto byłby w stanie mnie zrozumieć.

Wciąz jestem optymistką, tylko 'marzeniami' dążącą do szczęścia.

"Musisz sobie znaleźć towarzysza podróży" - te słowa mają tak ogromne znaczenie, szczególnie teraz, kiedy pozostaję zupełnie sama na tym świecie.





Z tą piosenką w uszach, mogłabym umrzeć. :)


Tęsknota przysłania mi realia, mam ochotę odpłynąć w krainę nieistnienia, zapomnienia i wspomnień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz