Dzień jak codzień.
Chociaż właściwie nie do końca.
Wracając do domu, idąc chodniczkiem napotkałam się na wzrok i szeroki uśmiech pewnego uroczego Pana kierowcy z autobusu lini 126. ;p
Nie mam pojęcia kim był, dlaczego się uśmiechał i czemu akurat do mnie, ale było to niezwykle miłe. :)
Chciałam tu dziś TYLE napisać, a nagle nie mam nic do powiedzenia. :)
pa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz