Blog Archive

środa, 4 sierpnia 2010

Uzależnienie od złego zdania o mężczyznach?

"Masz zamiar mnie okłamywać, zdradzać i porzucić, więc po co w ogóle się poznawać?"

Czy to jest ogólna obsesja wśród dziewczyn? Uznajemy, że mężczyźni mają nieodpowiednie intencje wobec nas, kiedy oni po prostu starają się być mili. Ale czy na pewno?





Tak, mężczyzni to istoty kłamliwe, zadufane w sobie, czasem zbyt pewne siebie, ale przeciez takich Ich kochamy. W większości przypadków z góry uznajemy, że chcą nas zranić. Kiedy umawiają się z nami na spotkanie, snujemy najgorsze przypuszczenia - że nie przyjdą, że nas wysmieją, że to głupi zart.. Myślę, że gdzieś tam w środku, Oni boją się o to samo. Przecież to My jesteśmy górą, My możemy Ich zranić tak samo, jak Oni nas. Nawet, jeśli boimy się zaangażowania, może czasem warto spróbować? Przecież żaden rodzaj przywiązania do człowieka nie jest bezbolesny, nawet jeśli chodzi o przyjaźń.. więc czego tak naprawdę się boimy?

Jedno jest pewne - nie zmienimy świata, przeznaczenia i meżczyzn.

Sz.P. R. - mój feminizm nie jest 'dogłębny'. Owszem, według mnie większość osób płci przeciwnej jest odpowiedzialna za wszelkiego typu cierpienie kobiet. Przyznaję się nawet do tego, że czasem gardzę mężczyznami. Gwarantuję Ci jednak, że żadna kobieta również nie jest idealna - jestem tego w pełni świadoma. Wiem, że słowa ranią często bardziej, niż czyny, ale spójż na to z innej strony - ze strony zdradzanych żon, opuszczonych matek, dziewczyn 'na jedną noc' (które meżczyzni traktują jak śmieci) również posiadajacych uczucia i godność czy choćby zwykłych nastolatek, które usilnie doszukują się jakiegokolwiek przejawu uczuć wśród bezuczuciowych chłopaków, przebierających w dziewczynach niczym w zabawkach..

Kolejny dzień spędzony z ulubionymi bohaterami ulubionej książki. Wśród nich odnajduję siebie samą, swoje postępowanie i przyszłość.. Sama fabuła dała mi wiele do myślenia, jednak cała powieść sprawiła, że mam ochotę radykalnie się zmienić. Zaczynam rozumieć to, czego nie rozumiałam do dziś. Mam ochotę porzucić swój dotychczasowy tryb życia i rozpocząć wszystko od nowa. Nigdy nie wierzyłam w 'tajemniczą moc' psychologicznych książek, jednak to przeświadczenie zmieniło się wraz z przeczytaniem pierwszej strony "Wrócę po Ciebie".

Czuję, że mogę dać z siebie dużo więcej, niż dotychczas. Mam ochotę góry przenosić, czytać i marzyć! Czuję siłę, której nigdy nie miałam! Nie wiem, na czym to polega, co dała mi ta książka ani dlaczego akurat teraz chcę się zmienić. Wiem tylko, że wszystko czego się podejmę - uda mi się. Może nie stuprocentowo, ale zawsze.

Jutro - Gdańsk. Jarmark, zakupy, wizyta w Urzędzie Miasta i (jak co czwartek) odwiedzę cmentarz. Kupię łososiowe róże, zapalę znicz, pomodlę się i znów będę płakać.. Gdzieś tam w głębi serca , pustkę wypełnia mimo wszystko - spokój. Wiem przecież, że JEMU tam, w niebie, jest lepiej.. Tęsknię okropnie ale wierzę, że niedługo się spotkamy.

Ps. Anetko, najukochańsza siostro pod słońcem. Dziękuję za tę szczerą rozmowę. Jeszcze nigdy nie byłaś aż tak mi bliska, nigdy nie czułam tego zrozumienia, którego pełna była nasza przedwczorajsza rozmowa.






Na koniec coś, co zawsze rozbawia mnie do łez.

4 komentarze:

  1. nie tylko mężczyźni są kłamliwi. człowiek ma taką naturę. kobiety też kłamą. a kłamiemy by uniknąć nieprzyjemności dla siebie lub dla innych. bo chcemy mieć więcej niż można. bo myślimy tylko o sobie a nie o innych. ale najbardziej kłamstwo boli osoby, które z natury są szczere...

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawda jest taka, że mężczyźni są odpowiedzialni za nasze cierpienie, a my za ich.

    OdpowiedzUsuń
  3. racja w tym co napisałaś... jest taki cytat: człowiek nie jest tylko odpowiedzialny za uczucia które czuje, ale też za te, które w innych wzbudza'

    pe es chcę coś nowego poczytać :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio trochę zaniedbywałam bloga, to z powodu nawału wyjazdów, spraw do załatwienia i innych głupot. Obiecuję poprawę. :)

    OdpowiedzUsuń