"Gdy szukam wspomnień
które trwały ślad pozostawiły we mnie,
kiedy podsumowuję godziny,
które miały dla mnie znaczenie,
odnajduję nieomylnie to,
czego żadne bogactwo
nie zdołałoby mi zapewnić :
nie można kupić przyjaźni człowieka
związanego z nami na zawsze doświadczeniami życia."
Antonie de Saint-Exupery
Nie mam czasu, na nic.
Teoretycznie zajęta jestem nic-nie-robieniem, ale nawet TO zabiera mi mnóstwo bezcennych , bezpowrotnych , maleńkich minutek.
Nie uczę się, nie czytam.. Jednym słowem nie robię nic co powinna robić każda osoba w moim wieku. Mam wrażenie, że nauczyciele stworzyli specjalnie dla mnie INNĄ skalę ocen: od 1 do 3.
Pierwsza próbna matura za mną - tak jak przypuszczałam, zadania były BANALNE, ale oczywiście żadnego nie rozwiązałam poprawnie. ;/
W poniedziałek czeka mnie OGROMNY i OKROPNY sprawdzian z WOS-u, sprawdzian z Łaciny, zapewne będę pytana z historii i może coś jeszcze. Za to we wtorek, jakby było mi mało: kartkówka z PP, kartkówka z Angielskiego, kartkówka z Polskiego i sprawdzian z matmy.. Czyli ani jednej godziny wytchnienia. Wszystkim nagle zachciało się sprawdzać naszą wiedzę!
W dodatku na 8.00 - msza za Patryka i w tym samym czasie spr. z Łaciny.. Jak to pogodzić?
Dość wszystkich dołujących informacji,
idę ugotować marchewki i upiec jabłuszka z cynamonem. :)
Mylisz, że to koniec świata?
Właśnie się do Ciebie uśmiecham..
"I trudno mi się przyznać
że to wszystko nagle traci sens,
gdy CIEBIE nie ma.."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz