Pewnego dnia, na świat przyszła mała, urocza dziewczynka. Rodzice kochali ją bezgranicznie i od dnia jej narodzin postanowili zapewnić jej najlepsze warunki do egzystowania na tym przesiąkniętym złem i smutkiem świecie. Za wszelką cenę usiłowali wychować ją na mądrą, dobrą dziewczynę. Zapewnili naukę w prywatnej szkole i wszystkie możliwe dobra materialne, o jakich można było śnić. Nie była najbrzydsza na świecie, ale za taką uważała się przez całe życie. Nie wierzyła w przyjaźń i szczęście. Każdy człowiek jakiego poznała okazywał się po czasie dwulicowym i podłym. Miewała znajomych, kolegów.. ale nigdy nie przywiązywała się do nich, by uniknąć rozczarowania.
Nie wiedziała co się z nią stało, kiedy patrząc po raz pierwszy w oczy pewnego anioła, zobaczyła cały sens jej istnienia. Ujrzała piękno, jakiego nigdy nie doświadczyła. Odnalazła część własnego życia, o której istnieniu nikt jej nie powiedział. Czuła się oszukana przez rodziców, którzy nie powiedzieli o istnieniu JEGO.
Odebrano jej anioła. Tłumaczono, że powrócił tam, skąd przybył.
Dziś byłaby w stanie ruszyć niebo i ziemię by GO odnaleźć.
Dziś już wierzy w anioły..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz