I nic. Jestem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
Lecz widać można żyć bez powietrza...
— Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Niedługo koniec października, co oznacza, że MATURA tuż , tuż.
Mimo, iż od początku roku szkolnego minęły już prawie 2 miesiące - nie potrafię skupić się na nauce.
Próbuję i próbuję ale nic z tego , po prostu sobie NIE RADZĘ.
Jutro 18 Alicji !
Może to dziwne ale już nie mogę się jej doczekać.
Co prawda muszę kupić jeszcze sukienkę, buty, torebkę.. właściwie WSZYSTKO ,
ale to nie ma znaczenia.. Przecież "Mamusie dbają o swoje córcie i ich portfele". ;)
Obiecuję , że postaram się zachowywać najnormalniej jak to możliwe i przyrzekam -
NIE UDA WAM SIĘ MNIE UPIĆ!
Moja działalność handlowo-usługowa szybko się rozwija.
Zdecydowanie ZA szybko.
Przychodzę do domu - włączam laptopa - przyjmuję kolejne zamówienia - sprawdzam stan konta i rejestruję wpłaty od kupujących - segreguję paczki - biegam do bankomatu wybrać pieniądze z konta - lecę na pocztę ( średnio z 13/14 wysyłkami dziennie ) - załamuję wszystkich ludzi w kolejce ilością wysyłek - wracam do domu - angielski, angielski, angielski ( z którego i tak kompletnie nic nie umiem ;p ) - teoretycznie robię jakieś lekcje - czytam,czytam,czytam - robię jakieś zadania z biologii - iiiiiiiii umieram. !
Jak dobrze, że istnieją soboty w które wystarczy tylko sprzątać. ! ;)
Jutrzejszą imprezą zacznie się mój najlepszy miesiąc od 4 miesięcy, mówię Wam!
Tak, tak, wiem.. Mój optymizm wręcz poraża ale od czegoś trzeba zacząć.
Moim początkiem 'Nowego Życia' będzie jutrzejsza sobota.
Być może jak sobie to wmówię, faktycznie coś się zmieni. :)
"Spójrz proszę TAM, daleko w przeszłość..
widzisz jeszcze TEN lazur błękitnego nieba?
Widzisz TE kaczeńce, TO słońce
i TE łzy w moich oczach?
Teraz, dopiero teraz powiedzieć Ci mogę,
że bez Ciebie już nigdy ŻADEN lazur,
ŻADNE kwiaty ani ŻADEN promień słońca
nie będą w stanie zmusić mnie do TYCH łez szczęścia.. "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz