Blog Archive

niedziela, 24 października 2010

niespokojna noc

Wróciłam.
Cała i (prawie) zdrowa.
W nocy budziłam się 6 razy,
z niewiadomych przyczyn.
Nie płakałam,
nie wrzeszczałam na matkę,
nie byłam nadwyraz nieszczęśliwa..
Mam więc za sobą pierwszy sukces.


I wybacz kochany, w dalszym ciągu nie przepadam za metalem, techno i disco.
Moja własna 'era techno' skończyła się kilka lat temu.








Mam sentyment do tej piosenki..





i do tej też..









-------------------------------

Niewiele warta jest każda chwila życia,
w której na Twej twarzy brakuje umiechu.
Czasem warto być szczęliwym bez powodu,

lub za powód uśmiechu uznać radość innych
z Twojego szczęścia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz